Daniel Radcliffe wciąż stara się odciąć od wizerunku gwiazdora serii niezwykle popularnych filmów dla dzieci i młodzieży. 24-letni dzisiaj aktor starannie dobiera role, gra w teatrze i nie boi się zawodowych wyzwań. Zagrał nawet homoseksualistę. Zobacz: "Hetero i homoseksualiści zakochują się tak samo!"
Gwiazdor Harry'ego Pottera przyznaje nawet, że aktorstwo jest dla niego tak wielką frajdą, że życzyłby sobie... umrzeć na planie.
Aktorstwo to jest świetna zabawa. Za bardzo to kocham, żeby przestać. I to jest to, co robię, co nauczyłem się robić dorastając - mówi Daniel w rozmowie z The Guardian. Nigdy nie znałem innego życia, niż to na planie i po prostu to kocham. Chciałbym umrzeć na planie, serio. Oczywiście lepiej później, niż wcześniej.
Przypomnijmy, że o Racliffie mówiło się niedawno w kontekście roli... lidera Queen. Zobacz: Radcliffe zagra FREDDIEGO MERCURY'EGO?!