_
_
Dzięki oddanym fankom i występom w telewizji Ewa Chodakowska zaczęła regularnie gościć na okładkach gazet i pojawiać się na bankietach. Okazuje się, że trenerka czuje się już tak pewnie "na salonach", że traktuje z góry fotoreporterów, nie stosując się do zwyczajów przyjętych przez gości takich imprez. Na wczorajszej Gali Róż nie reagowała na prośby, by choć na chwilę zapozowała na ściance. Fotoreporterzy zgodnie postanowili więc w ogóle nie uwieczniać jej pojawienia się na gali i, jak podaje nasz informator, gdy przechodziła obok nich drugi raz, demonstracyjnie opuścili przed nią obiektywy.
Cały jej pobyt na gali ograniczył się do wejścia, kurtuazyjnego pokręcenia się i wyjścia - mówi nasze źródło. Wyszła z imprezy bocznym wyjściem.
Z tego, co mówią fotoreporterzy, to nie pierwsze jej takie zachowanie - dodaje. Problemy są z nią od dłuższego czasu. Być może poczuła się już taką gwiazdą, że wydaje się jej, że nie potrzebuje być dla nich uprzejma.
_
_