Zanim w _**Jak ONI Śpiewają**_ pojawiła się płacząca i wygłaszająca pseudofilozoficzne tyrady Edyta Górniak, w czołówce najbardziej emocjonalnych gwiazd polskiego show biznesu utrzymywał się Michał Wiśniewski. Starsi czytelnicy Pudelka pamiętają zapewne jego wpisy na blogu, których treść i poziom agresji wskazywały, że publikując je mógł być trochę "zmęczony"...
Wczoraj Michał promował swoją nową płytę, nagraną solowo _**La Revolucion**_. Spotkał się z fanami, rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Towarzyszyła mu oczywiście żona i menedżerka w jednym, Dominika Tajner.
Czuję się wzruszony, że przyjechaliście do nas, że przyjechaliście dla mnie, że jesteście tutaj, to jest absolutnie nieprawdopodobne - mówił do fanów poruszony Michał. Właśnie minęło ostatnio 18 lat, od kiedy jestem na scenie i to, że jesteście tutaj jest cudowne i nigdy wam tego nie zapomnę.
Zobaczcie nasze wideo i obejrzyjcie zdjęcia z promocji albumu. Kupicie?