Poprzedni skok ze sceny nie skończył się dla Dody najlepiej. Liczyła na to, że widzowie stojący pod sceną złapią ją. Niestety, okazało się, że nie wielbią jej aż tak, by nosić ją na rękach. Skończyło się urazem kręgosłupa i kołnierzem ortopedycznym.
Piosenkarka planuje w najbliższym czasie ponowić próbę, ale tym razem postanowiła lepiej się przygotować. Na swoim profilu uprzedza na wszelki wypadek, że będzie skakać i prosi widzów, by nie narobili jej znów wstydu.
Już w czwartek ponownie skoczę ze sceny i to nie byle jakiej, bo dużo wyższej i większej - zapowiada. Dodatkowo nagrają to kamery. To mój pierwszy w karierze koncert DVD, więc lepiej byłoby się nie poturbować.
Myślicie, że posłuchają?