Wokalista walijskiego zespołu rockowego, Lostprophets niemal rok temu został oskarżony o molestowanie seksualne nieletnich. 36-letni Ian Watkins planował gwałt na 1,5 rocznym dziecku (!), skrzywdził co najmniej dwie trzynastoletnie dziewczynki, a także posiadał i rozpowszechniał dziecięcą pornografię. Zobacz: Koledzy wokalisty-pedofila: "JESTEŚMY W SZOKU!"
Proces muzyka ruszył wczoraj. Watkins przyznał się do winy: wyznał, że jest zdeklarowanym pedofilem, przyznał się również do wielokrotnych prób gwałtów, w tym do planu odbycia stosunku z 18-miesięcznym dzieckiem!
Watkins przez wiele lat był liderem odnoszącego sukcesy na całym świecie zespołu Lostprophets. Przyznał się do bycia zdeklarowanym i zdecydowanym pedofilem - mówiła dziennikarzom prokurator prowadzący sprawę, Chris Clee. Watkins miał również na swoim koncie inne podobne przestępstwa, w tym przetrzymywanie dzieci i ich seksualne wykorzystywanie w licznych hotelach w Londynie i Walii. Dzieci dostarczały pedofilowi... ich własne matki. Obydwie kobiety wykorzystywały seksualnie swoje dzieci i udostępniały je Watkinsowi - dodają śledczy.
Muzyk miał odurzać się narkotykami, podawać je dzieciom, a następnie molestować. Prokuratura dodała, że to nie wszystkie przedstawione mu zarzuty, jednak nie ujawnia szczegółów innych spraw, są one bowiem zbyt szokujące.
Wyrok zostanie ogłoszony 18 grudnia. Watkins deklarował się również jako... członek ruchu "straight edge", którego orędownicy wystrzegają się picia alkoholu, brania narkotyków oraz przygodnych kontaktów seksualnych. Najwyraźniej gwałt na 1,5-rocznym dziecku tych zasad nie łamie.