Wprawdzie Colin Farrell i Alicja Bachleda-Curuś od dawna nie są już razem, jednak nadal dzielą się opieką nad synem. Henry Tadeusz dużo czasu spędza w tatą w jego willi w Los Angeles. Na terenie posiadłości aktora doszło niedawno do niepokojącej sceny. Mimo że naszpikowany jest urządzeniami monitorującymi, pewnemu mężczyźnie udało się przedostać aż do drzwi wejściowych. 16 listopada postanowił złożyć aktorowi wizytę, a ponieważ jego zachowanie wzbudziło podejrzenia Farrella, skończyło się wezwaniem policji i aresztowaniem intruza. Ten incydent sprawił jednak, że Alicja zaczęła bać się o syna.
Sądziła dotąd, że Henio jest z tatą bezpieczny, ale wizyta szaleńca w jego rezydencji rozwiała te złudzenia - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo osoba z rodziny aktorki. Alicja martwi się, czy do podobnych incydentów nie dojdzie w przyszłości. Boi się o bezpieczeństwo synka. Poprosiła Colina by wzmocnił ochronę swojej rezydencji.
Farrell ponoć też się tym przejął. Zwłaszcza, że ma już za sobą przykre doświadczenia. W 2006 roku padł ofiarą stalkingu - prześladowała go pracownica sex-telefonu. Pewnego dnia udało jej się przedrzeć na studia, w którym aktor udzielał wywiadu i przerwała go awanturą.
Alicja wiedziała o tamtym zdarzeniu - wyjaśnia informator tabloidu. Mieszka w USA wiele lat i rozumie, że nie jest to najbezpieczniejsze miejsce na ziemi. Czasem myśli, że dla Henia byłoby lepiej gdyby dorastał w Polsce**.**
Z tym, że to się raczej nie uda... Zobacz: "Colin NIE POZWOLI Alicji wrócić do Polski!"
Wprawdzie Colin Farrell i Alicja Bachleda Curuś od dawna nie są już razem, jednak nadal dzielą się opieką nad synem. Henry Tadeusz dużo czasu spędza w tatą w jego willi w Los Angeles. Na terenie posiadłości aktora doszło niedawno do niepokojącej sceny. Mimo że naszpikowany jest urządzeniami monitorującymi, pewnemu mężczyźnie udało się przedostać aż do drzwi wejściowych. 16 listopada postanowił złożyć aktorowi wizytę, a ponieważ jego zachowanie wzbudziło podejrzenia Farrella, skończyło się wezwaniem policji i aresztowaniem intruza. Ten incydent sprawił jednak, że Alicja zaczęła bać się o syna.
"Sądziła dotąd, że Henio jest z tatą bezpieczny, ale wizyta szaleńca w jego rezydencji rozwiała te złudzenia - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo osoba z rodziny aktorki. Alicja martwi się, czy do podobnych incydentów nie dojdzie w przyszłości. Boi się o bezpieczeństwo synka. Poprosiła Colina by wzmocnił ochronę swojej rezydencji."
Farrell ponoć też się tym przejął. Zwłaszcza, że ma już za sobą przykre doświadczenia. W 2006 roku padł ofiarą stalkingu - prześladowała go pracownica sex-telefonu. Pewnego dnia udało jej się przedrzeć na studia, w którym aktor udzielał wywiadu i przerwała go awanturą.
Alicja wiedziała o tamtym zdarzeniu - wyjaśnia informator tabloidu. Mieszka w USA wiele lat i rozumie, że nie jest to najbezpieczniejsze miejsce na ziemi. Czasem myśli, że dla Henia byłoby lepiej gdyby dorastał w Polsce.
Z tym, że to się raczej nie uda... Zobacz: "Colin NIE POZWOLI Alicji wrócić do Polski!"