Była Miss Warszawy, Monika Ordowska, w dość kontrowersyjny sposób zadbała o to, by jej dziecku niczego nie brakowało. Chytra celebrytka zapewniała o ojcostwie swojej córki zarówno oficjalnego narzeczonego jak i kochanka, z którym sypiała w tym samym czasie. Podobno od początku wiedziała, który z nich ją zapłodnił, jednak zwlekała z ujawnieniem tej informacji. Kochanek modelki twierdzi, że o tym, że jest ojcem jej dziecka dowiedział się 3 miesiące po jego narodzinach. Piotr Zelt zaś nigdy by się pewnie nie dowiedział, gdyby znajomi nie namówili go na testy DNA.
Badanie wykazało, że aktor nie jest spokrewniony z dzieckiem swojej młodszej o 21 lat kochanki. Obecnie obaj mężczyźni utrzymują Ordowską i Amelkę. Zelt nie ma zresztą innego wyjścia, bo w dokumentach nadal widnieje jako oficjalny ojciec. Sieradzki na razie płaci dobrowolnie. Monika uznała jednak, że za mało i skierowała sprawę do sądu, domagając się od niego wyższych alimentów.
Ja jej płacę co miesiąc na konto - zapewnia w rozmowie z Faktem. Ubezpieczyłem też Amelkę w prywatnej klinice. Pozwała mnie o jakieś horrendalne alimenty, sąd to podważył. Chciała 900 złotych na słoiki dla dziecka. Ona siedzi, nie pracuje, nic nie robi. Sąd powiedział, że jak siedzi w domu to sama może robić jedzonko, będzie zdrowsze. Ja myślałem, że będzie rodzina, będzie dom... Ja kiedy z nią byłem jako ojciec, to wszystko finansowałem. Wstawałem rano, żeby mała miała podgrzane mleczko, jak Monika nie mogła już karmić piersią. Zabierałem Amelkę na basen, robiłem wszystko wkoło tego dziecka, zamawiałem jedzenie z Niemiec, żeby było najlepsze, buteleczki, nosidełko, kojec kupiłem, fotelik. dziecko musiało to mieć, a tamten nie chciał kupić, bo nie jego. Ona by chciała, żebym ja za wszystko płacił, wyznaczać mi, kiedy mogę spotykać się. Na sesje jeździć razem jak rodzina, ale oczywiście z nim też jeździć jak rodzina. No przecież to jest jakaś komedia. Ja nie wiem, o co jej chodzi.
Monice ciężko jest zrezygnować ze starszego, bogatszego kochanka. Najwyraźniej uznała, że najważniejsze są pieniądze.
Dziwimy się Piotrowi, że nie domyślił się czegoś po obejrzeniu tego teledysku Moniki, w którym wystąpiła z kochankiem: Narzeczona Zelta uprawia SEKS ORALNY i... SIKA NA STOJĄCO!