Zapełnienie Hali Ludowej we Wrocławiu miało być dowodem na to, że po wielu niepowodzeniach i niefortunnym upadku ze sceny Doda nadal jest "wielką gwiazdą". Niestety, jej czwartkowy koncert, który był rejestrowany na potrzeby koncertowego DVD, nie przyciągnął tłumów. Hala była prawie pusta.
Co stanie się z nagraniem? Czy montażyści spróbują złożyć wideo tak, by wydawało się, że ludzie jednak przyszli? A może płyta w ogóle nie powstanie?
Ceny biletów były zróżnicowane, od 35 złotych za miejsce stojące na płycie. 55 złotych trzeba było zapłacić za miejsce na trybunach, a płacąc za bilet 250 złotych, można było uczestniczyć w "bankiecie". Zawiedzeni fani "królowej" na gorąco starali się relacjonować to, co się działo. Niektórzy pisali i wrzucali zdjęcia tuż po powrocie do domu.
Poniżej kilka komentarzy i zdjęcia:
To w końcu było trochę ludzi czy nie ? :P Bo na filmikach jest tak około 500 na moje oko :/ a ile było w rzeczywistości ? Może Piotrek pokaże nam statystyki ze sprzedaży biletów :P hahah w co nie wierze ;]
myślałam że będzie większa frekwencja. Nie wiem czy trybuny na przeciwko sceny w ogóle były nagrywane troszkę głupio. W jednym momencie moim zdaniem Doda zrobiła błąd bo piosenką "Dziękuję" podziękowała wszystkim i publika już poszła do domu przynajmniej część a jeszcze przecież śpiewała 2 razy High life i XXX więc to było dziwne - magda261
Oczywiście nie mogło zabraknąć najbardziej emocjonującego momentu, czyli skoku, tym razem jednak wszystko poszło zgodnie z planem:
..skok akurat z tego co wiem przebiegał bez zakłóceń ; p ale łapali ja ochroniarze i Błażej więc... xD - Elfik7
..było różnie, raz było płynnie, innym razem było ciemno i Rafał Bogacz coś tam gadał, raz nawet Doda gadała xD ale było parę dubli. Doda była zestresowana, ale chyba nie była jakoś wkurwiona. Chociaż pech prześladował ją od początku [*]
Niestety nie wszyscy mogli zostać do końca:
na początku nie było tragedii, ale pod koniec już na prawdę została garstka - napisał jeden z fanów.
Zdjęcia zamieszczone na Instagramie mówią niestety same za siebie: