Paris Hilton po raz kolejny stanie przed sądem. Dziedziczka została pozwana przez mieszkankę Los Angeles - Nicolle O’Neill. Kobieta twierdzi, że Paris skopiowała jej styl, który określa jako "swój znak rozpoznawczy".
Niedawno Paris wylansowała własną kolekcję ubrań i wychwalała swoją kreatywność. Nicolle twierdzi jednak, że sposób, w jaki dziedziczka dobiera kreacje, nie jest jej pomysłem. O'Neill napisała w pozwie sądowym, że Hiltonówna naśladuje jej "patenty i wskazówki dotyczące stylizacji" i wprost oskarżyła ją o kradzież pomysłów.
W oskarżeniu wylicza takie sztuczki jak "eksponowanie bielizny (stringów lub bikini)" oraz "kupowanie ciuchów stylizowanych na pochodzące z innej epoki w sklepach vintage". O’Neill twierdzi, że sama wymyśliła te "techniki". Ocenia, że Paris, kopiując jej styl, naraziła ją na straty liczone w milionach dolarów!
Niestety nie wiemy, czy panie się w ogóle znają i w jaki sposób Paris mogłaby czerpać inspiracje od anonimowej mieszkanki Los Angeles. Pewnym jest natomiast, że Stany to naprawdę dziwny kraj...