Agnieszka Więdłocha przez kilka miesięcy wcielała się w rolę dziewczyny, a następnie żony serialowego Pawła Zduńskiego, czyli Rafała Mroczka. Aktorce jednak nie do końca podobał się nie tylko ekranowy partner, ale i pisany dla niej scenariusz. Najpierw poprosiła o ograniczenie scen z mężem do minimum, później odeszła z produkcji. Zobacz: Więdłocha nie cierpi Mroczka!
We wtorek 27-letnia aktorka gościła na kanapie Kuby Wojewódzkiego. Opowiedziała o kulisach zakończenia współpracy z producentami _**M jak miłość**_.
Doszłam do wniosku, że kręcą mnie jakieś inne rzeczy, a nie granie w serialu, gdzie scenariusz dostaję z dnia na dzień. Nie jestem się w stanie dobrze przygotować, coś udaję - mówiła Więdłocha. To nie była moja dobra rola, ja się źle czułam. Nie wiesz co grasz, nie wiesz, co zdarzy się dalej, w kolejnych odcinkach. Dla mnie to nie było dobre. Nie rozumiem tych dialogów, nie wiem po co to jest.
Dodajmy, że Więdłocha gra obecnie w serialu TVN Lekarze. Ten oczywiście ma lepsze dialogi.