Jeszcze niedawno marzyła o ślubie i o dziecku, a tymczasem okazuje się, że nic z tego. Dwuletni związek Kasi Cerekwickiej z mieszkającym w Holandii Robertem, którego poznała przez internet, uchodził za jeden z najbardziej trwałych w polskim showbiznesie. Po ich niedawnych zaręcznach pojawiły się pogłoski o szybkim ślubie, który miał się odbyć latem tego roku. Nie odbył się, ponieważ został przełożony, a teraz wygląda na to, że piosenkarka zmieniła zdanie:
Doszłam do wniosku, że małżeństwo i zakładanie rodziny nie jest w tej chwili dla mnie najważniejsze.
Podobno powodem tej decyzji jest brak czasu. Kasi brakuje go nawet dla najbliższej rodziny - z bratem i rodzicami, mieszkającymi w jej rodzinnym Koszalinie, widuje się rzadko i od święta. A jeszcze kilka tygodni temu mówiła tylko o sukni z welonem i hucznym weselu - zwierza się Rewii koleżanka artystki. Robert chciał dla niej wrócić na stałe do kraju, założyć tu firmę.
Cerekwicka nadal mieszka samotnie w domu pod Warszawą, niedawno wydała nową płytę i odrzuciła propozycje występu w programie Gwiazdy tańczą na lodzie. Może chce się jeszcze trochę "wyszaleć"? Właściwie to ją rozumiemy, już nigdy nie będzie tak popularna jak dziś.