Zbliża się koniec roku, czyli czas zamykania list wykonawców na sylwestrowe gale. Jak co roku, Polsat przywita Nowy Rok w Warszawie, TVN w Krakowie, a Dwójka na wrocławskim Rynku. Galę miała poprowadzić nowa gwiazda stacji, Monika Richardson. Nie narzekająca raczej na nadmiar zawodowych propozycji prezenterka uznała jednak, że za mniej niż 30 tysięcy nie opłaca jej się wychodzić na scenę...
Najwyraźniej wystarczyło kilka miesięcy w stacji, z której wyleciała zaledwie dwa lata wcześniej, by poczuła się niezastąpiona. Szefowie szybko jednak sprowadzili ją na ziemię. Jak informuje Fakt, za plecami Moniki dogadali się z prowadzącą _**The Voice of Poland**_ Martą Kosakowską, znaną lepiej jako Marika. Okazała się o ponad połowę tańsza, a na dodatek bardziej sympatyczna. Za poprowadzenie sylwestrowej gali weźmie "tylko" 13 tysięcy.
Marika okazała się równie dobra, a do tego dużo tańsza - potwierdza tabloid. Kto by pomyślał, że Monika Richardson przegra wyścig o prowadzenie imprezy sylwestrowej z młodą piosenkarką. Przecież Richardson jest doświadczoną dziennikarką. Niestety w dobie nie najlepszej sytuacji finansowej TVP bardziej opłaca się zatrudnienie tańszej Mariki, która w muzycznym show udowodniła, że, mimo iż nie ma aż takiego doświadczenia, przed kamerą czuje się jak ryba w wodzie, a publiczność ją uwielbia.
Pudelek życzy Wam w tym roku udanego sylwestra. Nie traćcie go na oglądanie Dwójki, TVN-u i Polsatu. Pamiętajcie, ile telewizje płacą gwiazdom za to, żeby się dobrze bawiły.