Jej nagłe zaistnienie w polskim przemyśle rozrywkowym od początku budziło kontrowersje. Zaczęło się od spekulacji na temat płci, z analizowaniem długości palców włącznie. Wtedy wytwórnia, która wydała płytę Isis, zareagowała bardzo ostro, dementując te plotki.
Biografia i strona internetowa piosenkarki wyglądały na stworzone naprędce, "na kolanie". Wielbiciele Tańca z gwiazdami oburzali się, że osoba znikąd ma wystąpić w programie, otrzymując z marszu status gwiazdy, na który inni uczestnicy ciężko pracowali przez lata.
Teraz, po kilku tygodniach wiadomo niewiele więcej. Są nawet sprzeczności co do wieku Isis, niektóre źródła podają, że ma 33 lata, inne, że 35. Wiadomo, że urodziła się w Seattle, ma na imię Tamara, przyjęła po meżu nazwisko Gołębiowska i ma polskie korzenie - jej babcia nazwywała się Zielińska i mieszkała we wsi pod Poznaniem. Niektórych dziwi, że Isis, rzekomo nie znająca języka polskiego, zdaje się rozumieć, co mówią o niej jurorzy Tańca z gwiazdami, mimo że mówią szybko i nie zawsze wyraźnie, a Iwona Pavlović nie stroni od fachowego słownictwa.
Wszystko wydaje się w niej wystudiowane i wyuczone - mówi Rewii jeden z pracujących z nią fotoreporterów. Nawet na zdjęciach wygląda zawsze tak samo. No i jest chyba po stu operacjach plastycznych!
Dziwi nas to, że Isis Gee nadal udaje się przechodzić do następnych odcinków, chociaż poodpadały już znacznie popularniejsze osoby. Nie możemy oprzeć się wrażeniu, że jest ona po prostu eksperymentem, mającym sprawdzić, czy można wykreować gwiazdę z dowolnej osoby i wprowadzić ją na rynek tak jak nowy proszek do prania.