Justyna Steczkowska w połowie sierpnia została po raz trzeci mamą. Mimo zapewnień o "świętości życia prywatnego" piosenkarka pokazała swoją córkę na okładce nowego numeru Gali. Twierdzi oczywiście, że zrobiła to w imię ochrony prywatności. Zobacz: Steczkowska POKAZAŁA CÓRKĘ na okładce! (FOTO) W wywiadzie opowiada, jak zdecydowała się na powiększenie rodziny oraz... jak wyglądało jej poczęcie.
Porwała nas fala miłosnej namiętności, a wokoło zaczęły krążyć niespełnione marzenia o małej, słodkiej dziewczynce. A potem zobaczyłam ten paseczek na teście i byłam autentycznie szczęśliwa, tak jak za każdym razem, kiedy go widziałam - wyznaje.
Justyna nie zapomniała pochwalić także męża, który jest ideałem ojca.
Był szczęśliwy - wspomina. Helenka to takie cudeńko. Zawsze włączał się w opiekę nad dziećmi, jak były malutkie, to je kąpał, przewijał, wstawał w nocy. Słyszał, jak płakały, wbrew teorii, że mężczyźni nie budzą się, kiedy dzieci w nocy płaczą, bo nie odbierają dźwięków o tej częstotliwości.