Matka Brada Pitta jest wściekła na Angelinę Jolie, która ostatnio przyznała, że brała już wszystkie możliwie narkotyki, a także bawiła się w Disneylandzie pod wpływem LSD. Nie chodzi już o sam fakt, że aktorka zażywała zakazane substancje, a o to, że w ogóle o tym wspomina.
Jane powiedziała Angie przez telefon, że niczego nie zyskała poprzez wyciąganie historii o braniu narkotyków. Uważa, że Jolie nie powinna myśleć tylko o sobie - powinna była wziąć pod uwagę swoje dzieci i rodzinę - donosi źródło. Skrytykowała Angie, mówiąc, że są pewne rzeczy, które powinna zachować dla siebie i jej niekończące się publiczne wyznania sprawiają, że wychodzi na osobę bez klasy.
Aktorka podobno przeprosiła Jane Pitt. Powiedziała, że nie chciała, by ten wywiad stworzył między nimi takie spięcie, po czym przekazała słuchawkę Bradowi. Ten z kolei zgodził się ze swoją matką, że wyznania Angeliny był niestosowne, ale zauważył, że jego ukochana już dawno porzuciła te szalone czasy i się zmieniła.
One nigdy nie były w dobrych stosunkach - dodaje źródło. Jane krytykowała ją w przeszłości za bycie złą matką i wciąż utrzymywała bliskie stosunki z Jennifer Aniston, co tylko wywoływało złość u Angie. Patrząc na tatuaże Angeliny, słysząc o jej zdeklarowanej biseksualności, a teraz jeszcze o tych narkotykowych historiach, zawsze zastanawiała się, dlaczego jej syn związał się z taką kobietą.