Jak już pisaliśmy, Zbigniew Zamachowski po opuszczeniu, na własne życzenie, pasma śniadaniowego Dwójki, zaczął mieć problemy z uzbieraniem 16 tysięcy na miesięczne alimenty dla czwórki swoich dzieci. Złożył więc do sądu wniosek o ich obniżenie, tłumacząc się kiepską sytuacją finansową. Kłopot w tym, że jego była żona nie chce się na to zgodzić. Uznała, że Zamachowski próbuje ratować swoją reputację zawodową kosztem jej i dzieci.
Okazuje się, że cała rodzina Zbyszka zamierza walczyć z nim o pieniądze. W odpowiedzi na jego wniosek nie tylko najstarsza córka, ale wszystkie jego dzieci wystąpiły o podwyższenie alimentów.
Zbyszek, dopingowany przez Monikę Richardson, zamierza walczyć z porzuconą rodziną. Sytuację pogarsza fakt, że dzieje się to tuż przed świętami...
Pan Zamachowski złożył pozew przeciwko pozwanym małoletnim: Antoniemu, Tadeuszowi, Bronisławie, reprezentowanych przez matkę Aleksandrę Zamachowską, oraz Marii, o obniżenie alimentów - potwierdza w rozmowie z Faktem wiceprezes Sądu Rejonowego w Pruszkowie, Grzegorz Godzina. Na ten pozew wpłynęła odpowiedź pozwanych, która zawiera wniosek o podwyższenie alimentów. Te dwie sprawy będą rozpatrywane na tej samej rozprawie.
Zanosi się więc na niezbyt udane święta. Czy w takich okolicznościach ojciec i dzieci w ogóle się spotkają? Trudno sobie wyobrazić porzuconą rodzinę Zbyszka i uśmiechniętą Monikę przy jednym stole.