O nielubianym bracie Natalii Kukulskiej, Piotrze "Pikeju", ostatnio nagle ucichło. To dziwne, bo jeszcze niedawno robił wszystko, by zostać sławnym "raperem". Okazuje się, że zdecydował się zrezygnować z kariery, bo nie jest już w stanie znieść wyśmiewających go internautów.
Wygląda na to, że ktoś wreszcie mu powiedział, że jego "fani" tak naprawdę robią sobie z niego kpiny.
Na swoim oficjalnym profilu "Pikej" (obecnie pisany już "PeKay") ogłosił, że blokuje do niego dostęp Polakom. Oświadczył także, że nie chce być już sławny w Polsce.
Ten fanpage jest teraz zablokowany dla Polski. Przykro mi, ale nie mogę tego już więcej znieść napisał. Ja już nie chce być znany, a już na pewno nie w Polsce bo wiele mi to w życiu napsuło. W dupie mam ten fejm i chora agresję ludzi. Chce się bawić życiem i bawić się muzyką bo ją kocham. Jestem pozytywnym człowiekiem, a żółć którą bez powodu wylewają na mnie ludzie powoduję moją coraz to wiekszą niechęć do życia w społeczeństwie. Szkoda bo ja nigdy nikomu źle nie życzyłem i nie życzę.
Profil Piotra mogą od teraz odwiedzać tylko "fani z zagranicy".
Będzie Wam go brakowało?