Maja Sablewska promuje "walkę z kompleksami" poprzez poddawanie się operacjom plastycznym. Sama do tej pory przyznała się jednak tylko do regularnego ostrzykiwania twarzy botoksem i powiększenia ust wypełniaczami. Ewolucję swojego wyglądu tłumaczyła na poważnie... "dietą, która zmieniła rysy jej twarzy".
Tym razem "stylistka" przyszła do studia Dzień Dobry TVN, by opowiedzieć o swoim stosunku do medycyny estetycznej. Obok niej usiadła Magda Gessler, która zaprzeczyła, jakoby kiedykolwiek coś sobie zrobiła. Maja wyśmiała ją na blogu. Nazywa jej zachowanie "nieprawdziwym i brzydkim":
Nie lubię poprawności politycznej! Temat medycyny estetycznej w naszym pięknym kraju jest bardzo trudny. Osoby, które korzystają z zabiegów regularnie nie potrafią się do tego przyznać. Mowa o moich koleżankach z tzw. show biznesu. Nie rozumiem dlaczego ich zachowanie jest tak nieprawdziwe i brzydkie... Wstyd? Zakłopotanie? Obciach? Dla mnie to czysta hipokryzja ocenia surowo.
Medycyna estetyczna, która dotarła do nas dopiero w latach 90-tych nie ma nic wspólnego z chirurgią plastyczną. Zabiegi medycyny estetycznej (do których szczerze się przyznaję i nie ma nic w tym złego) jak mezoterapia czy choćby botox to zabiegi gdzie nie używa się noża chirurgicznego. Czy tak trudno to pojąć?! Trudno, bo nawet media mylą te pojęcia. Uwielbiam Pania Magdę, jest piękną osobą, ale błagam... Nie bójmy się przyznać, nie okłamujmy samych siebie!
Maja, a co z twoją "dietą"?
Przypomnijmy, jak ewoluowała twarz byłej menedżerki Dody: