Koniec roku sprzyja podsumowaniom - magazyn Time ogłosił właśnie, kto został Człowiekiem Roku 2013. Na okładkę specjalnego numeru tygodnika trafił... papież Franciszek.
Nie powinno to być zbyt wielkim zaskoczeniem. Pochodzący z Argentyny Jose Bergoglio od początku trwania swojego pontyfikatu zaskakiwał skromnością, otwartością i tolerancją. Ciekawe jest jednak to, że za największą jego rywalkę uważano... Miley Cyrus. 21-letnia gwiazdka, specyficznie pojmująca feminizm i wyginająca się półnago na scenie nie zagroziła jednak głowie Kościoła Katolickiego. Franciszek został okrzyknięty "70-letnią supergwiazdą" oraz "papieżem ludzi".
Na dalszych miejscach w rankingu Time'a znaleźli się Edward Snowden (ujawnił tajne dane amerykańskiego rządu o inwigilacji obywateli), Edith Windsor (amerykańska działaczka na rzecz praw osób homoseksualnych) oraz... Basar al-Asad, znienawidzony ludobójca, prezydent Syrii. Dziennikarze uznali, że zasługuje na wyróżnienie ze względu na fakt, że wciąż utrzymuje się u władzy - mimo toczącej się od 2 lat wojny domowej, setek tysięcy zabitych i oskarżeń o użycie broni masowego rażenia przeciwko cywilom.