Piotr Zelt wpakował się w naprawdę nieciekawy skandal. Okazało się, że opiekował się kobietą, która spodziewała się nie jego dziecka i przez ostatnie 11 miesięcy łożył na nie swoją córkę. Monika Ordowska, jego była młoda kochanka, oszukała go, twierdząc, że mała Amelka to owoc ich miłości. W rzeczywistości sypiała na boku ze swoim dawnym kochankiem, Rafałem Sieradzkim, z którym wcześniej uprawiała seks oralny w tanim teledysku.
W najnowszym wywiadzie aktor zapewnia, że, mimo niedawnych doniesień, nie spotyka się już z byłą Miss Warszawy.
Nie mamy kontaktu. Życzę jednak Monice jak najlepiej. Jest bardzo dobrą matką, a Amelka to wspaniałe dziecko. Obie mają prawo do normalnego życia – mówi na łamach Show. Potrafię wybaczać, bo w życiu kieruję się sercem. I z tego powodu dostaję czasem od życia po głowie. Wcale nie jest mi łatwo zachować zimną krew. Często po prostu mam ochotę wybuchnąć. To nie jest tak, że nie obchodzą mnie zupełnie rzeczy, które o sobie czytam.
Teraz o dziewczynkę musi się martwić jej prawdziwy ojciec. Zobacz: Kochanek kochanki Zelta: "Żądania Moniki są nie do przyjęcia"