Reżyserka i twórczyni Kabaretu Olgi Lipińskiej nie ma najlepszego zdania o polskich serialach. W rozmowie z Super Expressem narzeka, że nie po to odkrywała młode talenty, by teraz marnowały się w tasiemcach.
Często, gdy robiłam kabarety to chodziłam do warszawskiej Akademii Teatralnej. To ja wyciągnęłam Hankę Śleszyńską, Sylwestra Maciejewskiego i Kacpra Kuszewskiego, który niestety poszedł do "M ja miłość" - wspomina. Utalentowany ogromnie, świetnie śpiewa, ale zmarnował talent w serialu. Seriale powinno się grać na emeryturze.
Lipińska ma także sporo do zarzucenia scenarzystom, którzy, jej zdaniem, mocno przynudzają, a co gorsza, nie pozwalają aktorom rozwinąć skrzydeł.
Żal młodych aktorów, którzy nie mogą wykreować postaci, które zadziwią widza, tylko parzą herbatę - narzeka w tabloidzie.
Niestety, polskie seriale chyba już nigdy nie będą dobre.