Ta wiadomość na pewno zasmuci fanki Justina Biebera na całym świecie. 19-letni gwiazdor, który pierwszy kontrakt płytowy podpisał mając 14 lat, ogłosił właśnie, że rozważa... zakończenie kariery. Ma to mieć związek z rzekomymi "atakami mediów". Przypomnijmy, że Justin dał się niedawno poznać jako miłośnik seksu z prostytutkami, narkotyków i niewybrednych żartów z własnych wielbicielek... Zobacz: Bieber o fance: "Wyrzucony na brzeg WIELORYB"
W niedawnym wywiadzie, którego udzielił stacji radiowej Power 106 w Los Angeles, Bieber wyznał, że zamierza zrobić sobie przerwę od show biznesu i "dojrzeć jako artysta". A jako człowiek?
Po nowym albumie w zasadzie idę na emeryturę. Na emeryturę, stary - powiedział. Chcę dojrzeć jako artysta, dlatego usuwam się w cień. Chcę, żeby moja muzyka była dojrzała. Chcę oddać się tylko muzyce i moim fanom. Ludzie myślą, że jestem arogancki, a to nieprawda. Zawsze byłem osobą, która dba o innych i daje wiele od siebie.
Będziecie tęsknić?
Przypomnijmy: Bieber o Annie Frank: "Byłaby BIEBEROMANIACZKĄ..."