Rok temu Wyspami Brytyjskimi wstrząsnął kolejny skandal pedofilski z udziałem gwiazdy show biznesu. Wokalista i lider zespołu Lostprophets, niezwykle popularnego w Wielkiej Brytanii i Europie zespołu rockowego, został oskarżony o molestowanie nieletnich. Wśród wielu przerażających oskarżeń znalazło się jedno, które do dziś mrozi krew w żyłach: 36-letni Ian Watkins, który wykorzystywał do wabienia ofiar swój "celebrycki" status, planował... zgwałcić 11-miesięczne niemowlę!
Wydany dzisiaj przez sąd w walijskim Cardiff wyrok i jego uzasadnienie dowodzą jeszcze większego - o ile to możliwe - zwyrodnienia Watkinsa. Skazano go na 29 lat pozbawienia wolności, sędzia Justice Royce nie miał żadnych wątpliwości co do winy muzyka.
Oskarżony nie postrzega dzieci jako ludzi, ale jedynie jako obiekty seksualnego pożądania - uzasadniał. Widziałem już wiele strasznych i przerażających przypadków dotyczących pedofilii, ale ta sprawa nie ma precedensu. Jest pan seksualnym drapieżnikiem, jest pan niebezpieczny. Społeczeństwo, a w szczególności młode kobiety, potrzebują ochrony przed panem.
Podobnego zdania byli również śledczy prowadzący sprawę.
Watkins nie okazał żadnej skruchy, współczucia czy świadomości tego, czego się dopuścił - mówił detektyw Peter Doyle. To w mojej opinii czyni go najbardziej niebezpiecznym przestępcą seksualnym ostatnich lat. Molestowanie seksualne dzieci nie może być już gorsze. Mówimy tutaj nie o kilkulatkach, ale o dzieciach poniżej pierwszego roku życia! Nie wiem, do czego jeszcze jest zdolny.
Watkins wysłuchiwał wyroku z beznamiętnym wyrazem twarzy, patrząc tępo przed siebie. Wcześniej przyznał się, że planował gwałt na 11-miesięcznym chłopcu, którego dostarczyć miała mu jedna z dwóch zasiadających obok niego na ławie oskarżonych matka. Dwie kobiety skazane zostały odpowiednio na 17 i 14 lat pozbawienia wolności.