Słabość Leonardo DiCaprio do pięknych i coraz to młodszych kobiet staje się być powoli obiektem żartów jego kolegów po fachu. Uważają, że 39-letni aktor nigdy się nie ustatkuje i zostanie podstarzałym kawalerem w typie Georga Clooneya, na którego polować będą ambitne dziewczyny z Los Angeles. Nie ma się chyba co dziwić tym przewidywaniom... Zobacz: W Cannes spał z SIEDMIOMA różnymi KOBIETAMI?!
DiCaprio promuje właśnie swój nowy film, Wilk z Wall Street. Opowiada on o Jordanie Belforcie, chciwym nowojorskim maklerze, który w 2005 roku zakończył odbywanie kary za wyłudzenie 100 milionów dolarów. W książce pod tym samym tytułem opisał swoje awanturnicze życie w luksusie. Finansistę zawsze otaczały piękne kobiety, w filmie nie zabrakło więc scen seksu. Aktor zapewnia, że nie korzystał z pomocy dublera.
To byłem ja, tylko ja, stary... Całe to chlupanie, wszystko, to byłem ja! - chwali się DiCaprio w rozmowie z magazynem Extra. Wiesz, kiedy robi się taką postać musisz iść na całość, nie możesz niczego udawać. Trzeba podjąć się rzeczy, które wydają się być niemożliwe do wykonania, żeby ludziom się podobało.
Brzmi jak prawdziwe poświęcenie... Zobaczcie partnerującą mu Margot Robbie. Faktycznie, musiało być strasznie.