Jak już pisaliśmy, Maja Sablewska, która, jak zapewnia, zmianę rysów swojej twarzy i napuchnięcie ust zawdzięcza "diecie", postanowiła skarcić Magdę Gessler za to, że idzie w zaparte, twierdząc, że nic sobie nie poprawiała. Wprawdzie nie odważyła się tego powiedzieć jej prosto w oczy w Dzień Dobry TVN, jednak po opuszczeniu studia postanowiła odbić sobie na blogu. Nazwała restauratorkę "brzydką" kłamczuchą i wytknęła jej hipokryzję.
Gessler nadal zaś utrzymuje, że ze swojej znajomości z chirurgiem medycyny estetycznej nie czerpie tego rodzaju korzyści. Narzeczony podobno zniechęca ją do zabiegów. Mimo że restauratorka od lat jest związana z Waldemarem Kozerawskim, właścicielem kliniki medycyny estetycznej w Toronto, zapewnia, że nigdy nie była jego pacjentką.
On uważa, że moje policzki są za okrągłe do złotych nici - wyjaśnia Magda.