Tomasz Lis i Hanna Smoktunowicz pobrali się pod koniec października 2007 roku w wydziale konsularnym Ambasady RP w Rzymie. Na kameralnej uroczystości obecni byli tylko państwo młodzi oraz kierownik wydziału, Jerzy Adamczyk. Uroczystość nie była jednak tajemnicą. Przeciwnie - Lisowie poinformowali o niej SMS-owo redakcje Super Expressu i Faktu. Mało który show biznesowy związek zaczyna się w aż takiej symbiozie z tabloidami.
Niestety, sześć lat po tym wydarzeniu Tomasz i Hanna Lisowie nie znaleźli czasu na obchody bardziej huczne niż wspólnie wypita lampka wina w domu. Jednak, jak zapewniają w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie znajomi pary, na początku przyszłego roku planują wybrać się znów do Rzymu powspominać stare czasy.
Hanna Lis jest bardzo związana z tym miastem. Spędziła tam dzieciństwo. Jej tata, Waldemar Kedaj, zasłużony dla władz PRL-u komunistyczny dziennikarz, pełnił wtedy w Rzymie obowiązki korespondenta PAP-u oraz Trybuny Ludu.
Właśnie tam Hania planuje świętować z mężem opóźnioną 6. rocznicę ślubu.
Celebrowanie tych chwil jest dla nich bardzo ważne - potwierdza w rozmowie z tabloidem znajomy pary. Dbają o to, by pamiętać o rocznicach i urodzinach.
Przypomnijmy, jak Hania je Tomkowi z talerza: