Ewa Farna od miesięcy toczy nierówną walkę z nadwagą. Szczególnie zgubna okazała się jej namiętność do fast foodów i słodyczy. Mimo że piosenkarce ostatecznie udało się zrzucić parę kilo, nadal daleko jej do sylwetki sprzed dwóch lat.
Zauważył to czeski portal prask.nova.cz:
Na koncercie "Czeski słowik" przypominała polską ciężarówkę - wytknął jej delikatnie. Tak gruba nie była jeszcze nigdy!
Na szczęście Ewa nie przejmuje się tym już tak bardzo, jak kiedyś. W jednym z wywiadów podkreśliła korzyści, wynikające z nieco obfitszych kształtów.
Dobrze, że mam dość wielki tyłek, że nie tylko zmieszczą się tam obecni hejterzy, ale też zostanie miejsce dla następnych - stwierdziła.
Trzymamy więc kciuki, żeby jeszcze urósł :)