Po premierze filmu Wałęsa. Człowiek z nadziei w Stanach Zjednoczonych w mediach pojawiły się pozytywne recenzje i wielu specjalistów typowało polską produkcję na kandydata do Oscara. Niestety, obraz nakręcony przez Andrzeja Wajdę okazał się za słaby na tle konkurencji. Decyzją jurorów o oscarowe nominacje w kategorii Najlepszy Film Obcojęzyczny weszły produkcje z Belgii, Bośni i Hercegowiny, Kambodży, Danii, Niemiec, Hongkongu, Węgier, Włoch i Palestyny.
Na pierwszym etapie rywalizacji o Oscara z konkursu wykluczono z powodów proceduralnych film Agnieszki Holland Gorejący krzew. Regulamin zakazuje nominowania filmu pokazywanego wcześniej w telewizji lub w Internecie. Nieoficjalnym faworytem do nagrody jest Wielki mistrz w reżyserii Wong Kar-waia.
Oglądaliście Wałęsę?