Po ostatnich rewelacjach o tym, że Nick Lachey aż sześć razy rozpłakał się podczas wywiadu, mówiąc o swojej byłej żonie Jessice Simpson, i przyznał, że nadal ją kocha ("Nadal kocham Jessikę")
, wszyscy mieli nadzieję, że tych dwoje jednak z powrotem się zejdzie. Nic z tego. Stało się wręcz odwrotnie – Jessica stwierdziła, że Nick jest "toksyczną osobą" i postanowiła zerwać z nim wszelki kontakt.
Oboje, mimo rozwodu, wciąż utrzymywali z sobą przyjacielskie stosunki i dzwonili do siebie od czasu do czasu. Jak jednak przyznała osoba bliska Jessice w rozmowie z magazynem Life & Style Weekly
Jessika nie chce już Nicka w swoim życiu:
Kropla, która przepełniła czarę goryczy panny Simpson to sugestie Nicka jakoby jego żona miała go zdradzać jeszcze podczas małżeństwa i afiszowanie się przed całą Ameryką swoim bólem po rozwodzie.
Teraz wszyscy patrzą na mnie jakbym była zdzirą – powiedziała Jess jednemu ze swoich znajomych. W efekcie aktorka i piosenkarka nie chce nawet by w jej obecności wypowiadano imię jej byłego męża. Jak przyznała swoim bliskim:
To wszystko nie obchodziło by mnie tak bardzo, gdyby rzeczy między nami dobrze się ostatnio układały. Ale od dziś, nie będę się do niego odzywała.
A taka była z nich piękna para.