Beata Tadla nie spodziewała się po swoim mężu takiego zagrania. W tabloidach ogłosiła, że zaręczyła się z Jarosławem Kretem i negocjuje warunki zakończenia swojego małżeństwa z Radosławem Kietlińskim. Jemu jednak bardzo nie spodobały się takie wyznanie. Uprzedził ją i sam złożył w sądzie papiery rozwodowe. Zobacz: "Mąż ŻĄDA OD NIEJ ALIMENTÓW i domu!"
Dogadanie się zajęło im niemal pół roku. Jak donosi Party, w styczniu sfinalizowane zostanie zakończenie małżeństwa.
To dorośli ludzie, którzy zamierzają rozejść się w zgodzie - mówi znajomy Tadli.
Syn prezenterki, którego chętnie zabiera na "rodzinne" ścianki z Kretem zostanie przy matce. Z ojcem będzie spędzał weekendy.
Jasiek jest już na tyle duży, że sam zdecyduje, z kim chce zostać - mówi informator.
Beata życzymy ci, żebyś nigdy nie usłyszała od Jarka że cię nie kochał. Tak jak matka jego dziecka, którą zostawił dla ciebie.