Izabella Miko, wciąż bez większych sukcesów w karierze za oceanem, dba o to, żeby podsycać w polskim odbiorcy przeświadczenie o niezwykłym poświęceniu wytrwałej rodaczki. Celebrytka, która kończy w styczniu 33 lata, wciąż radzi sobie znacznie gorzej niż chociażby Weronika Rosati, nie narzekająca w telewizji śniadaniowej na ciężki los aktorki-imigrantki. Iza z kolei, w czasie swojej ostatniej wizyty w Dzień Dobry TVN spowiadała się z toksycznego związku. Zobacz: "W tym roku byłam W ZWIĄZKU Z ALKOHOLIKIEM"
Chętnej do rozmów Izy nie mogło też zabraknąć w przedświątecznych wydaniach porannego show TVN.
Zawsze jestem na święta w Polsce, a mieszkam od prawie 18 lat w Stanach - przypomniała. Na początku, w Nowym Jorku, zawsze było darmowe jedzenie, ciasteczka, mleko, więc ja chodziłam na spotkania AA, żeby tam z tyłu sobie właśnie podjeść**.**
Dobrze, że teraz Izę stać już na luksusy: "Smaruję się OLEJKIEM Z KUPY OSIOŁKA!"