Tegoroczne święta nie będą raczej szczęśliwe dla Katarzyny W. Wprawdzie pozbyła się już dziecka, które zajmowało czas, jaki planowała przeznaczyć na "swoje pasje", jednak miejsce, w którym obecnie przebywa, nie stwarza jej zbyt wielkich mozliwości. Szefowie katowickiego aresztu nie przewidują niestety żadnych rozrywek na święta.
Areszt Śledczy w Katowicach nie planuje zorganizowania uroczystej kolacji wigilijnej - rozwiewa jej złudzenia rzecznik placówki Artur Piszczek. Osadzeni spożywają posiłki w celach mieszkalnych. W pierwszy lub drugi dzień świąt mszę w areszcie ma odprawić arcybiskup Wiktor Skworc.
Jak dodaje Fakt, Waśniewskiej nie przysługuje nawet widzenie w matką, jedyna osobą, która jeszcze czasami ją odwiedza. We wrześniu sąd I instancji uznał Katarzynę winną morderstwa półrocznej córki i skazał ją na 25 lat więzienia. Obecnie skazana i jej pełnomocnik Arkadiusz Ludwiczek czekają na wyznaczenie daty pierwszej rozprawy w sądzie II instancji. Ludwiczek liczy, że tym razem uda mu się przekonać sąd, że Madzia zmarła w wyniku "laryngospazmu".