Jak informuje świąteczny Super Express, w jednym z warszawskich centrów handlowych doszło ostatnio do wzruszających scen. W galerii pojawiło się małżeństwo Janowskich. Robert troskliwie towarzyszył żonie na każdym kroku, wchodził za nią nawet do przymierzalni.
Czyżby bał się, że jakieś ubrania znowu wskoczą jej do torby?
Wraz z żoną przeszedł wszerz i wzdłuż jedno z największych centrów handlowych na warszawskim Mokotowie i to bez grymasu na twarzy - chwali celebrytę tabloid. Pomagał jej w wyborze ciuchów i dodatków świątecznych. Nie spuszczał jej z oczu ani na chwilę.
Na szczęście tym razem nie zauważyli śledzącego ich fotoreportera. Przypomnijmy, jaką awanturą skończyło się to poprzednim razem: