Teledysk My Słowianie Donatana i Cleo jest jednym z najchętniej oglądanych w mijającym roku - jak do tej pory ma na koncie już ponad 29 milionów wyświetleń. Jak się dowiedzieliśmy, w przygotowaniu jest już kolejna odsłona projektu - najprawdopodobniej będzie to anglojęzyczna wersja hitu. Miejmy nadzieję, że bardziej udana niż _**She Dances For Me**_: Ona tańczy dla mnie... PO ANGIELSKU!
Niestety, po osiągnięciu takiego sukcesu w polskiej muzyce mało komu udaje się zachować klasę. Podobnie jest chyba z Donatanem. Stał się pazerny na pieniądze. Okazuje się, że produkcji przynoszących mu ogromne zyski teledysków towarzyszy w środowisku muzycznym aura skandalu. W zamian za pracę na planie klipu, oferuje on... "szeroką promocję" danej osoby. Obiecuje, że w opisie teledysku wymieni współpracujące z nim osoby. I tyle.
Jak zdradza nasz informator, takie warunki Donatan oferuje wszystkim. Jedna z jego niedoszłych współpracownic postanowiła opisać, jak została potraktowana. Wymagano od niej ciężkiej, darmowej pracy w zamian za wątpliwą "promocję".
...stanęło na tym, że mam wykonać makijaże 15-stu modelkom ! do pewnego teledysku...oczywiście dojechać na plan itp ....i wszystko niby ustalone, a tu nagle dostaje wiadomość, że "żebys miała jasność Nie płace nikomu pieniędzy za to daję olbrzymia bazę promocyjną zamieszczając opis z linkiem pod teledyskiem. Przez to że mam najlepsze wyświetlenia w kraju taka forma daje ludziom którzy ze mna pracują świetny materiał do portfolio.
W komentarzach pod wpisem makijażystki próżno szukać zrozumienia dla sposobu "robienia biznesów" przez Donatana. Większość osób jest zgodna co do tego, że to wykorzystywanie ciężkiej pracy ludzi, a tego typu "promocja" nikomu nic nie da: