O Cezarym Pazurze było niedawno głośno głównie za sprawą brawurowej akcji Krzysztofa Rutkowskiego, podczas której zatrzymano mężczyznę, który szantażował aktora tajemniczym nagraniem wideo. Pazura zapłacił mu 8 tysięcy złotych, licząc na to, że zakończy to jego kłopoty. Niestety, po dwóch latach mężczyzna zażądał więcej pieniędzy.
Aktor postanowił udzielić wywiadu na temat szantażu tygodnikowi Wprost. Niestety, rozmowa nie poszła po jego myśli. Już po spotkaniu z dziennikarką zażądał wstrzymania publikacji. Tygodnik komentuje to słowami: Przestraszył się własnej szczerości. W nowym numerze tygodnika ukaże się więc artykuł opisujący szczegółowo to dość dziwne spotkanie. Dziennikarka opisuje też, czego dowiedziała się od policjantów zajmujących się tą delikatną sprawą.
Pytam Pazurę, czy nie zechciałby szerzej opowiedzieć, o co chodziło z tym szantażem - pisze dziennikarka. I dlaczego, skoro jest niewinny, zapłacił szantażyście 8 tys zł. Czuję, że nie podoba mu się to pytanie. W końcu złapał przestępcę i zamiast stać się bohaterem, jest podejrzany o jakieś niecne czyny.
Czytam e-maila, którego szantażysta wysłał w lipcu 2013 r. do jednego z dziennikarzy (pisownia oryginalna):
Filmik jest niepublikowany. Główną rolę gra w nim Czarek pazura, w towarzystwie 2 dziewczyn i 1 chłopaka. Ile możesz mi zaproponować za taki filmik? Konkretnie proszę.
Czytam następnego: moja propozycja to 10000zl, filmik trwa ok 15 minut, widać na nim wszystko co trzeba.
Pazura przytakuje i wyjaśnia, że chciał sprawdzić, czym jest szantażowany, co jest w tych materiałach, jakie fotomontaże. Kiedy mówi, że teraz Angelina Jolie może mieć cztery nogi, które jej wystają spod kiecki, a głowy aktorek mogą być poprzyklejane do gołych ciał w pornograficznych pozach, przyznaję mu rację. Ale nadal nie mogę zrozumieć, jak facet, który dostał 8 tys. od Pazury i jego agenta, mógł po prostu wziąć kasę i zniknąć. – Jak to było? Niech mi pan opowie krok po kroku – proszę aktora. Ten się wykręca, że już opowiadał policji i drugi raz nie będzie. I że już chce się pozbyć tego całego gówna, zapomnieć o nim. Dodaje enigmatycznie, że wtedy, dwa lata temu, coś jednak od szantażysty dostał.
W sprawie postanowił wypowiedzieć się też Krzysztof Rutkowski. Radzi Pazurze i wszystkim innym polskim gwiazdom, żeby po prostu "porządnie żyli" i "uważali, co robią i z kim", to nie będą musieli potem płacić szantażystom:
Najpierw tym wszystkim gwiazdom i gwiazdeczkom trzeba nawkładać do głowy: zakaz wstępu do głupoty, zakaz wstępu do kurewstwa, zakaz wstępu do narkotyków, imprez, niepohamowanych żądz mówi. Zakaz wstępu na orgie. I jeszcze jedno: porządnie żyj, człowieku, to nikt cię nie będzie szantażował. Ja w tym świecie nie żyję, ale widzę go z boku i tam pokus jest sporo. Ludzie, uważajcie, co robicie i z kim.