Mandaryna już chyba naprawdę nie chce wracać do "śpiewania". Dowiedzieliśmy się, że odwołuje zaplanowane koncerty. 3 listopada z niewiadomych przyczyn nie odbył się jej zaplanowany występ w Krakowie na zamkniętej imprezie dla pracowników TVN-u.
Nie jest to pierwszy odwołany w dziwnych okolicznościach koncert. Naszym zdaniem to przejaw nierozwagi. Kariera Marty się kończy i powinna ona ciułać, co się jeszcze da. Kto wie, być może to wina jej menedżerki Kasi Kanclerz, która ostatnio jest jakby bardziej zajęta karierą (złośliwi powiedzą, że "klaskaniem u")
Piotra Rubika.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.