Wyznanie Justina Biebera o zakończeniu kariery wprawiło w popłoch nie tylko jego fanki na całym świecie, ale przede wszystkim ludzi, którzy na nim zarabiają. Menedżer 19-letniego Kanadyjczyka, Scooter Braun, stoi teraz przed dużym wyzwaniem skutecznego zdementowania nieco histerycznych wyznań Justina na Twitterze. Zobacz: Bieber NAPRAWDĘ KOŃCZY KARIERĘ!
Całą sprawę opisuje nawet prestiżowy _**Wall Street Journal**_, którego dziennikarze poprosili o komentarz szefów firmy Scooter Braun Projects, zajmujących się karierą Biebera. Dyrektor wykonawczy Scott Manson zapewniał, że "Justin na 100% nie rezygnuje z kariery". Główna menedżer Allison Kaye wydała nawet specjalne oświadczenie, w którym tłumaczy zachowanie piosenkarza.
Justin uznał, że to najlepsza odpowiedź na wszystkie kłamstwa, które pojawiają się na jego temat w mediach. Wybrał taki sposób na pokazanie swojej frustracji. Po 20 minutach zdał sobie jednak sprawę z tego, że jego fani są zdezorientowani przez sposób, w jaki jego wpisy przedstawiły media i wyjaśnił, że żartował.
Niestety, jak do tej pory sam Bieber oficjalnie nie zdementował słów o swojej emeryturze. I jak inaczej przedstawić można takie słowa?
Moi kochani beliebers, oficjalnie przechodzę na emeryturę. Media dużo o mnie piszą. Wymyślają kłamstwa i chcą, żebym upadł, ale nigdy was nie zostawię, bycie beliebers to sposób na życie.
Miejmy nadzieję, że Justin pozwoli jeszcze zarobić swojemu menedżerowi i jego pracownikom.