Zbigniew Zamachowski i jego narzeczona, Monika Richardson, podliczyli niedawno domowy budżet i okazało się, że miesięcznie brakuje im 13 tysięcy złotych. Zbyszek płaci bowiem na czwórkę swoich dzieci 16 tysięcy miesięcznie i nie wydaje się na razie prawdopodobne, by sędzia uznał, że go na tyle nie stać. Monika tymczasem dostaje od byłego męża-pilota "tylko" 5 tysięcy złotych na dwoje dzieci.
Sytuacja finansowa Zamachowskiego po jego dobrowolnym odejściu z Pytania na śniadanie nie prezentuje się obecnie imponująco. Aktor utrzymuje się z etatu w teatrze, a w tej branży stawki nie należą do najwyższych. Sytuacja wymaga więc, by kochanka dokładała się do jego wydatków. Richardson długo nad tym myślała i w końcu znalazła rozwiązanie. Ponieważ nie udało jej się znaleźć kupca na willę na Wilanowie, którą chciała sprzedać za 5,5 mln złotych, postanowiła ją wynająć.
Jak informuje Fakt, znalazła lokatora gotowego płacić 10 tysięcy zł miesięcznie. Sama wraz z dziećmi i kochankiem przeprowadziła się do mieszkania w bloku w Konstancinie - Jeziornie. Wprawdzie metraż jest tam dużo mniejszy, bo muszą we czwórkę gnieździć się na 100 metrach, ale miesięczna cena wynajmu wynosi tylko 4 tysiące zł. W ten sposób Monice zostaje 6 tysięcy na alimenty dla Aleksandry Justy. To jednak nadal nie pokrywa pełnej kwoty.
Przypomnijmy, że dzieci Zbyszka mają od 11 do 19 lat. Jak myślicie, na co każde z nich przeznacza 4 tysiące złotych miesięcznie?