Już dzisiaj na rynku we Wrocławiu odbędzie się impreza sylwestrowa transmitowana przez Dwójkę. Głównymi gwiazdami imprezy będą Edyta Górniak i Justyna Steczkowska. Jak można się było spodziewać, stacja będzie musiała się wykosztować na te obie ceniące się piosenkarki.
Organizatorzy zaproponowali wokalistkom, by skorzystały z tego samego, kilkunastoosobowego sztabu makijażystów. Żadna z nich się na to nie zgodziła.
Edyta pracuje spokojnie i powoli. Lubi, gdy jej twarz jest perfekcyjnie wymodelowana korektorami, cieniami, podkładami, bronzerami. Do tego jeszcze kępki rzęs. Takie zabiegi zabierają bardzo dużo czasu. Bywa, że nawet dwie godziny – mówi dziennikarzom Show wizażystka Ewa Gil. Natomiast Justyna jest inna – nie wytrzymuje na krześle u makijażysty dłużej niż godzinę. Gdy Justyna jest malowana, równocześnie karmi dziecko, odbiera mejle, przegląda zdjęcia w laptopie. I znajduje jeszcze czas, by ze mną pożartować.
Justyna będzie spała w 5-gwiazdowym hotelu Monopol. Zarezerwowano dla niej najdroższy apartament za 3 tysiące złotych za noc. Po koncercie będzie tam na nią czekać rodzina. Edyta będzie nocowała w tym samym hotelu, jednak w mniejszym pokoju. Jej syn spędzi sylwestra z ojcem.
O ich bezpieczeństwo będą dbały dwie grupy ochroniarzy. Górniak zażądała także osobistego goryla i godzinnej próby przed koncertem.