Cameron Diaz od lat walczyła z trądzikiem. Ten pojawił się u niej, gdy miała kilkanaście lat i prześladował ją nawet gdy przekroczyła trzydziestkę. W swojej nowej książce, Body Book, opowiada, że ta sytuacja rodziła wiele frustracji.
Miałam koszmarną cerę. Wstydziłam się i robiłam wszystko, by się tego pozbyć. Próbowałam zakryć pryszcze makijażem. Brałam ostre leki. Nic mi nie pomagało przez długi czas – wspomina. Makijażysci mieli ze mną sporo pracy, by zakryć wszystko przed kamerą. Byłam strasznie sfrustrowana i miałam koszmarne kompleksy.
Aktorka wyznała, że zaczęła bardziej dbać o swoją dietę i to pomogło jej poradzić sobie z problemem.
Zrezygnowałam ze śmieciowego jedzenia i zaczęłam gotować dla samej siebie. Moja skóra zaczęła wyglądać o wiele lepiej. Trądzik nie zniknął, ale nie wyglądałam tak jak kiedyś. Powinnam była wcześniej słuchać swojego ciała.