Pod koniec października Kora zaczęła narzekać na zdrowie. Szybko traciła na wadze i w końcu wyglądała tak mizernie, że podczas nagrania Must Be The Music prosiła fotoreporterów, by nie robili jej zdjęć. Na planie kolejnego odcinka już się nie pojawiła. Zobacz: Kora schudła 7 kilo. "Prosiła, żeby nie robić jej zdjęć"
Oficjalnym powodem jej złego samopoczucia była grypa i komplikacje po niej. Niestety, choroba piosenkarki się przeciąga. Musiała odwołać koncert w Sali Kongresowej, który planowała od miesięcy. Zrezygnowała także z udziału w kolejnej edycji muzycznego show Polsatu. Osoby z jej otoczenia zaczęły obawiać się, że choruje na coś gorszego niż grypa.
Tuż przed Nowym Rokiem artystka postanowiła poinformować wszystkich, że od ponad 2 tygodni jest oficjalnie żoną swojego partnera Kamila Sipowicza. Pobrali się po 40 latach wspólnego życia. Dlaczego dopiero teraz?
Jak spekulują zarówno Fakt, jak i Super Express, jeśli Kora rzeczywiście poważnie choruje, to ślub może znacznie ułatwić Sipowiczowi sprawowanie nad nią opieki, zwłaszcza gdy konieczna będzie hospitalizacja. Członkowie rodziny mają bowiem łatwiejszy dostęp do pacjenta oraz informacji na temat jego zdrowia niż nieformalni partnerzy, nawet pozostający w długoletnich związkach. Te kwestię zresztą stale podnoszą zwolennicy ustawy o legalizacji związków partnerskich, która już raz przepadła w sejmie.