W listopadzie Maciej Zień zorganizował pokaz swojej najnowszej kolekcji w kościele. Niestety, nie wyszło tak, jak planował. Paradujące przed ołtarzem modelki zostały raczej ostro skrytykowane, a projektantowi zarzucono próbę wywołania skandalu. W wywiadzie dla Vivy Zień wyznaje, że sam początkowo obawiał się tego pomysłu.
Jak wszedłem do tego kościoła, powiedziałem do księdza proboszcza: Trochę się boję, w sumie nie wiem jak to będzie odebrane". A on mówi: "Słuchaj, sam sobie wybrałeś taki trudny temat, więc teraz musisz go zrealizować - wspomina Zień.
Początek kolekcji powstawał pod wpływem myślowych wędrówek - dodaje. Odpłynąłem totalnie, zacząłem oglądać, szperać w Internecie, co może być ciekawego, i nagle natknąłem się na tematy bardzo kościelne. Zacząłem od Mieszka I, a później pomyślałem sobie: "Matko święta, jaka potęga, jaka to jest niesamowita moc, jaka energia!" Tylko jednego dnia trochę zwątpiłem, złapałem stracha.
Projektant chwali się też, że pokaz w kościele był wyjątkowo kosztowny:
To jest około 150-200 tysięcy złotych. To jest coś co pozwala nam realizować nasze marzenia, bo bez pieniędzy nie spełnimy marzeń o pięknym pokazie.