Po serii swoich wpadek na Facebooku, gdzie ostro potraktowała niektóre ze swoich fanek, Ewa Chodakowska postanowiła zatrudnić osobę odpowiedzialną za kontakty z mediami. Zobacz: Zatrudniła "speca od wizerunku"! POMOŻE?
Agentka Chodakowskiej zabrała się ostro do pracy. Pierwsza gazeta publikująca artykuł pochwalny na cześć Ewy to Party. Na łamach tabloidu internetowa trenerka tłumaczy się z niemalże wszystkich oskarżeń z ostatnich miesięcy.
Na moich zajęciach nie ma żadnych omdleń ani wymiotów. Nie jestem trenerką, która zmusza do treningu. Jestem trenerką, która rozkochuje w treningu - przekonuje. Każda kariera składa się z kilku kroków. Ten, kiedy musiałam udowodnić komuś, czy jestem trenerką, czy też nie, mam daleko za sobą. Moim celem w tej chwili jest rozwój mojej pracy. Swoją popularność zdobyłam ciężką pracą i to jest doceniane przez moje podopieczne. Cały czas nad sobą pracuję, rozwijam się, wcielam w życie różne pomysły. Jestem teraz nawet bardziej wymagająca od siebie niż na samym początku.