Annie Czartoryskiej nie spieszyło się, by informować media o swojej ciąży. Miała nadzieję, że uda się jej utrzymać tę wiadomość w sekrecie jak najdłużej. Oczywiście ma w tym wprawę. O jej ślubie nie dowiedzieliśmy się dopiero, gdy sama opublikowała zdjęcia z ceremonii w sieci.
Teściowa aktorki, Katarzyna Frank-Niemczycka, nie przejęła się za bardzo prośbami synowej i ogłosiła w tabloidach, że Ania jest w ciąży. Taka niedyskrecja była jej wyjątkowo nie na rękę. Podobno starała się o ważną rolę i nie chciała, by producenci zrezygnowali z niej ze względu na ciążę. Zobacz: Czartoryska JEST W CIĄŻY!
Na szczęście świąteczna atmosfera w domu miliarderów pomogła złagodzić nastroje. Czartoryska doszła ponoć do wniosku, że jej ciąża i tak w końcu wyszłaby na jaw. Z dwojga złego lepiej, że jej stan ujawnił ktoś z rodziny.
Ania mimo wszystko lubi mamę swojego męża - zapewnia informator tygodnika _Rewia**. Powierzyła teściom panowanie nad przepływem informacji i nie żałuje tego.**_
Oczyszczenie atmosfery było konieczne także dlatego, że być może wkrótce Ania i Michał będą musieli zamieszkać z teściami. Willa w Konstancinie, którą otrzymali w prezencie ślubnym, wymaga bowiem remontu, a Czartoryskiej zależy, by wprowadzić się tam z nowonarodzonym dzieckiem. Na czas remontu planuje ponoć przenieść się do okazałej rezydencji teściów.
A poza tym, czy można się długo gniewać na teściów-miliarderów?