Radek Majdan musi odetchnąć po burzliwym rozstaniu z Dodą i publicznym upokorzeniu, jakie mu zafundowała. Trudno zapomnieć o jego udziale w teledysku Katharsis, w którym pokornie zagrał rolę porzucanego męża. Wyprowadzanie piesków Dody, przeprowadzka do Warszawy i znoszenie w milczeniu jej humorów odebrało mu chyba we własnych oczach (bo już nie chodzi nawet o nasze) resztkę godności. Po tym wszystkim Radek zapewne przestał być męski także dla Doroty, dlatego zdecydowała się go rzucić.
Domyślamy się, że wiele osób czuje sadystyczną satysfakcję patrząc na łysiejącego, smutnego Radka, który także zawodowo nie stoi najlepiej (bo czy ma jeszcze szanse na grę w pierwszej lidze?). Każdy szydzący z niego mężczyzna powinien się jednak dwa razy zastanowić, jak czułby się na jego miejscu, czy jest absolutnie pewien, że nigdy nie znajdzie się w podobnej sytuacji, i czy satysfakcja z porażki Majdana nie wynika z tego, jak mocno (nawet podświadomie) zazdrośił mu wcześniej seksu z Dodą - może nie najpiękniejszą, ale na pewno najbardziej pożądaną Polką.
Dziś Radek poprawia sobie humor, chodząc na piwo z kolegami. Nasza czytelniczka spotkała go w warszawskiej restauracji Champions, gdzie pił i oglądał mecz.