Edyta wystraszyła się nawet plotek, jakoby planowano ją wysłać na tegoroczny konkurs Eurowizji. Pojawiła się sugestia, że mogłaby znowu spróbować, skoro tak dobrze jej poszło w 1994 roku.
Górniak oficjalnie trochę kokietuje, że być może jest taka szansa, ale w rzeczywistości podobno bardzo się wystraszyła.
Boi się porażki - wyjaśnia w rozmowie z Faktem osoba z otoczenia piosenkarki. Wie, że gdyby tam jej się nie udało, albo przepadłaby w krajowych eliminacjach, to jej splendor mocno by ucierpiał. Nie chce podejmować takiego ryzyka. Wie, ze najwierniejsi fani mogliby się od niej odwrócić.
Jednak zdaniem jurorki Must Be The Music, Elżbiety Zapendowskiej, Górniak miałaby spore szanse.
Wszystko zależy od tego, jaki utwór by się pojawił. To jest bardzo zdolna, wybitna wokalistka - komentuje w tabloidzie. Jeśli miałaby dobry utwór, to może powalczyć. Jeśli się boi, to jej problem. Wokalnie jest fantastyczna i mogłaby zawalczyć.