Kevin Federline od dawna wyciąga pieniądze z kieszeni Britney Spears. Zgodnie z wyrokiem ze sprawy rozwodowej co miesiąc dostaje od niej 20 tysięcy dolarów zapomogi małżeńskiej. Teraz piosenkarka będzie musiała zapłacić jego adwokatom!
Sędzia rodzinny Scott Gordon zapoznał się z oświadczeniami o określającymi dochody pary i zadecydował, że to Britney ureguluje rachunki Kevina. Sędzia oświadczył, że podjął tę decyzję uwzględniając "znaczące dysproporcje w dochodach pary". Federline jest winien swojemu adwokatowi, 154 tysiące dolarów. Prawnik, Mark Vincent Kaplan, dostanie od nigo zaledwie 34 tysiące dolarów. Pozostałe 120 tysięcy zapłaci Britney.
Britney naprawdę ma znacznie większe dochody. W ubiegłym tygodniu oszacowała swoje miesięczne dochody na prawie 738 tysięcy dolarów. Kevin oświadczył, że jego jedyne dochody to zapomoga małżeńska od Britney (20 tysięcy dolarów) i kwota, którą dostaje od Britney na utrzymanie dzieci - 15 tysięcy dolarów. Żadne z nich nie oszczędza.
Kevin twierdził, że nie jest w stanie pokryć rachunków za porady prawne i zażądał od byłej żony 160 tysięcy dolarów. Zgodnie z kodeksem prawnym Kalifornii maił do tego prawo. Przepisy nakazują, by wszystkie strony biorące udział w procesie miały równe możliwości reprezentowania swoich racji, niezależnie od ich możliwości finansowych. Adwokat Kevina już ogłosił, że złoży wniosek o kolejny zwrot kosztów:
Dołączyliśmy do akt sprawy nowe rachunki. Ponadto należy oczekiwać, że z biegiem procesu pojawią się kolejne. Pan Federline nadal będzie ponosił znaczące koszty. Z całą pewnością będziemy na bieżąco składać wnioski o uiszczenie tych opłat.
A podobno Brit nadal kocha Kevina...