Do niedzielnego odcinka Tańca z gwiazdami Isis przystąpiła z poważną kontuzją - miała złamane trzy żebra. Podczas prób uderzyła się o kolano Żory tak nieszczęśliwie, że skończyło się złamaniami. Żeby móc wystąpić otrzymała dużą dawkę leków i okłady z lodu, mimo to para musiała zrezygnować z wykonania kilku zaplanowanych figur.
Po występie Isis pogorszyło się na tyle, że trafiła do szpitala, bo miała problemy z poruszaniem się. Czeka ją leczenie i rehabilitacja. Mówiłem jej, żeby nie tańczyła, jednak ona się uparła. Jury nic nie wiedziało - zapewnia Super Express Adam Gołębiowski, mąż Isis.
Zupełnie inne informacje ma Fakt, cytując menedżera Żory, także, jak się okazało, kontuzjowanego:
Jest taki zwyczaj, że jeśli ktoś ma kontuzję i zgłasza to jurorom, jest traktowany trochę ulgowo. Mimo, że jurorzy o wszystkim wiedzieli, byli bardzo surowi.
Piotr Galiński komentuje sprawę następująco: Jak ktoś ma kontuzję to niech się wycofa. Tak jak robili to inni. Niech oni w ogóle się cieszą, że tak daleko zaszli.
To show-biznes - dodaje Zbigniew Wodecki. Jak ktoś chce w nim działać, musi wiedzieć, że tu nie ma ani demokracji ani sprawiedliwości. Liczy się sympatia widzów.
Świadomi tego Isis (Tamara Gołębiowska) i jej mąż zaprosili na wizytę u lekarza fotografa z Super Expressu, który zrobił te zdjęcia. O współczucie trzeba walczyć...