Okazuje się, że po "przygodzie" z show biznesem Weronika Marczuk planuje karierę polityczną. Afera łapówkarska i "przyjaźń" z agentem Tomkiem sprawiły, że druga żona Cezarego Pazury musiała zniknąć z mediów, ale najwyraźniej nie zniechęciły jej do końca do organów władzy. Nazwisko byłej już celebrytki znalazło się na liście kandydatek do... Parlamentu Europejskiego.
Okazuje się, że była striptizerka, "odkryta" przez Cezarego Pazurę, jest specjalistką od problemów Ukrainy oraz relacji krajów wschodnich z Europą. Na temat wyjątkowych talentów Weroniki wypowiadał się Leszek Miller w TVN24:
To bardzo ciekawa intelektualnie osoba z interesującymi przemyśleniami i z bardzo ofensywnym spojrzeniem na stosunki polsko-ukraińskie. Jeśli znajdzie się w PE, bardzo się tam przyda właśnie w kontekście ukraińskim.
Przypominamy, że zdaniem agenta Tomka Marczuk nie została uniewinniona, a jedynie umorzono postępowanie w jej sprawie.