Leonardo DiCaprio promuje obecnie swój najnowszy film pt. _**Wilk z Wall Street**_. Krytycy upatrują w nim szansy na upragnionego Oscara nie tylko dla samego aktora, ale i dla reżysera filmu, Martina Scorsese. W niedzielę DiCaprio otrzymał Złoty Glob za najlepszą rolę męską, co ma być zwiastunem nagrody Akademii. Zobacz: Oto ZWYCIĘZCY ZŁOTYCH GLOBÓW!
Wilk z Wall Street, mimo świetnych recenzji i tłumów w kinach na całym świecie, zmaga się również z licznymi zarzutami. Opowiada o życiu jednego z najbardziej agresywnych i najbogatszych nowojorskich maklerów na przełomie tysiącleci, Jordana Belforta. Na ekranie widać morze alkoholu, imprezy, przygodny seks i, oczywiście, narkotyki. Zdaniem krytyków obrazu życie rekinów finansjery pokazane jest jako nieszkodliwe, atrakcyjne i moralnie pozytywne, co może kształtować fałszywe i niebezpieczne wzorce.
Sam DiCaprio i Scorsese twierdzą, że nie usprawiedliwiają działalności nieuczciwych i krwiożerczych maklerów. Aktor odżegnuje się również od brania narkotyków. Podczas imprezy przed wręczeniem Złotych Globów dopadła go jedna z fanek, która stwierdziła:
Po zagraniu w tym filmie masz pewnie dość kokainy do końca swojego życia!
Nigdy w życiu nie próbowałem kokainy! - odpowiedział lekko poruszony DiCaprio.
Wierzycie?